Do Zarządu PK przyszedł niedawno poniższy list, który z dużą dokładnością przedstawia nasze stanowisko w tej sprawie.
Szanowna Pani Iwona Piątek
Przewodnicząca Partii Kobiet
Kończy się okres Świąt Bożego Narodzenia, świąt pokoju, przebaczenia i miłości, bardzo brak mi w publicznej dyskusji głosu na temat wojny w Afganistanie. Moralny aspekt udziału w tej wojnie właściwie nigdy nie został poruszony. Ja sama często odnoszę go do losu Polski z okresu zaborów i losów Polski powojennej. Agresja zawsze prowadzi do spotęgowania konfliktu, nigdy w okresie dziejów Świata przemoc lub zmiany społecznej świadomości wprowadzane “na siłę” nie odnosiły pozytywnego skutku.
Analiza nawet 2 .ooo lat “wprowadzania” niestety również przemocą chrześcijaństwa w Europie i na świecie, skłania do refleksji. Przez cały ten okres bowiem wielu ludzi potajemnie kultywowało poprzednie wierzenia, a wielu udawało chrześcijan po to tylko, by zachować życie.
Dlatego wojna w Afganistanie nie jest rozwiązaniem prowadzącym do pokoju, bowiem wielu tysięcy lat ugruntowywania obyczajów, które dla nich są jedynie słuszne, a dla nas zupełnie niezrozumiałe, nie można przekreślić na siłę. Musi to być wieloletni, albo nawet wielowiekowy proces przemiany mentalności Afgańczyków. Uszczęśliwianie ludzi na siłę prowadzi do wojny i jeszcze większych tragedii (co również pokazują karty historii).
Polska zawsze była wierna hasłu” Za naszą i Waszą wolność”, bowiem wolność dla nas była darem nieosiągalnym. Nawet za czasów komuny byliśmy dla wielu Państw tzw. trzeciego świata narodem, który rozumie, co to jest niewola. W Iraku, Algierii i wielu innych państwach budowaliśmy drogi, mosty ,autostrady, byliśmy znani jako dobrzy fachowcy, ale też i jako “wspólnicy w cierpieniu” znoszenia obcych dyktatur. Teraz ta sytuacja się zmieniła, jesteśmy dla nich agresorem.
Co by było, gdyby zwolennicy jednego obozu politycznego w Polsce wezwali do “zrobienia porządku” u nas obce państwo? Tak uczyniono właśnie z Afgańczykami. Żadna z sił politycznych w Polsce, ale też żadne ze środowisk kobiecych, nigdy głośno nie zaprotestowało przeciwko tej wojnie. Poza tym, że ta wojna prowadzi do śmierci naszych Żołnierzy, pochłania także środki finansowe, które są przeznaczane na te działania, a które są niezbędne w kraju! Brak na dożywianie dzieci, brak na zabezpieczenia przeciwpowodziowe, brak na leczenie pacjentów, brak na WSZYSTKO, ale na wojnę są pieniądze?!
Dlaczego my Kobiety nie zabierzemy głosu w tej ważnej sprawie? Dlaczego pozwalamy na prowadzenie tej złej wojny kosztem naszego biednego społeczeństwa i naszych rodzin?
Czy my jako społeczeństwo straciliśmy głos?
Mam nadzieję, że w naszym kraju głoszenie pacyfistycznych poglądów nie jest karalne, i mam prawo jako zwykły człowiek zabrać głos w dyskusji, której w tak ważnym temacie po prostu NIE MA!!
Z poważaniem Krzewińska Lucyna
Zarząd PK informuje, że my jako reprezentujące kobiety, które rodzą i wychowują dzieci, kategorycznie nie zgadzamy się na zbrojną interwencję w Afganistanie, gdzie giną nasi żołnierze, ale i afgańscy cywile. Jedyną dopuszczalną przez nas formą obecności Polaków w Afganistanie w sposób zorganizowany jest akcja humanitarna.
PK